Hejka! 
Więc jak widać to jest moja pierwsza notka na blogu, szczerze mówiąc do założenia bloga byłam nastawiona w sposób negatywny aczkolwiek po rozmyśleniu stwierdziłam, że lubię pisać i warto czasem próbować nowych rzeczy... Ale nie przedłużając, chciałabym zacząć pierwszy post na konkretny temat. Chciałabym zacząć od poruszenia tematu jaki jest teraz większości dość bliski, sądzę że każda z nas próbowała chociaż raz się odchudzać, próbowała coś zmienić. Jednym wychodziło to lepiej innym natomiast gorzej ale w większość przeszła przez piekło jakim jest anoreksja i bulimia. Sama miałam okres czasu gdzie po prostu to było dla mnie życiem, to przejęło moje życie, nie wiem czy mogę nazwać się osobą chorą bo wcale się nią nie czułam...... ale to normalne w tamtym okresie zdaje nam się, że jest wszystko w porządku, że z nami jest dobrze.. Przecież my chcemy tylko dobrze wyglądać, chcemy czuć się dobrze przy innych, a na plaży pokazywać nasze idealne ciało i uśmiechać się do dziewczyn które mają fałdki, tłuszczyk i tylko cieszyć się jak bardzo nam zazdroszczą ale czy zastanawiałaś się nad tym czy jesteś szczęśliwa? Masz te wystające żebra, obojczyki, kręgi, wychudzoną twarz modelki, małą pierwszą cyferkę na wadze... Ale czy pomyślałaś chociaż raz jak wyglądasz w środku, a nie na zewnątrz? Pomyślałaś o rodzinie, która płacze nocami i modli się o ciebie żebyś przeżyła noc, abyś mogła normalnie wstać z łóżka i pójść umyć zęby.. Pomyślałaś o tym jak twoja psychika jest zniszczona? Tabela kaloryczna w głowie to nie jest zdrowy umysł, tabela spalania kalorii i katowanie się pod zimnym prysznicem to także nie jest prawidłowo rozwijający się umysł.. Mówisz że masz zdrowe ciało? To dlaczego trzęsiesz się z zimna i jesteś blada jak trup? Nie umiesz przyjąć do wiadomości, że nie jesteś zdrowa i dlatego też nie chcesz wyzdrowieć bo przecież zdrowy człowiek nie musi się leczyć, musi żyć.. Ale czy pomyślałaś o tym że to życie jest tylko ułamkiem sekundy, że w każdej chwili możesz stracić wszystko bo twój organizm powie dosyć? Zastanawiałaś się co będzie dalej? Będziesz się głodzić, prowadzić różne diety, głodówki, gdy zjesz za dużo będziesz wymiotować ale czy pomyślałaś o tym co będzie dalej? Przecież ty nigdy nie osiągniesz swojego celu, ciebie wciąż będzie za dużo, twoje oczy, twój mózg nie powiedzą ci prawdy, twoje lustro nie powie że jesteś piękna bo sama masz przed oczami otyłą osobę.. Anoreksja to choroba, prawdą jest to że nie da się z niej wyjść, nawet jak cię zamkną w szpitalu, dokarmią tak że przytyjesz i będziesz mieć normalną figurę to nawet wtedy będziesz chora, bo na zawsze zostaje mała cząsteczka tego ale to nie znaczy że musisz całe życie liczyć kalorie co do grama, bo ty jesteś silna i ty dasz radę osiągnąć wszystko, jeszcze dużo przed tobą. Czy zaczynając dietę myślałaś że kiedykolwiek ci się uda? Myślę, że nie.. To teraz jest dokładnie tak samo. Twój duch jest silny, twoje lustro może nareszcie powiedzieć prawdę o tym że jesteś piękna, dlatego że jesteś wartościowym człowiekiem, dlatego że możesz osiągnąć wszystko, spełnić marzenia, zwiedzić świat, zdobyć umiejętności, założyć rodzinę, jesteś jedyna w swoim rodzaju, doceń swoje zalety, wyeliminuj wady, przestań wmawiać mózgowi że jest cię za dużo tu i tam.. Dość..Ty jesteś idealna tylko musisz pokonać wszystkie lęki.. Hm łatwo mówić ale uwierzcie mi żeby żyć zdrowo wystarczy niewiele, naprawdę..Wystarczy siebie kochać, mówić sobie komplementy i akceptować siebie oraz codziennie rano wstawać z pozytywnym nastawieniem i uśmiechem na twarzy, że koniec męczarni, zaczynasz nowe życie. Jeżeli to zrobicie, możecie się śmiać z anoreksji bo to wy i tylko wy jesteście silniejsi od niej ale nigdy nie zaczynaj od jutra, zacznij od teraz, od tego momentu.. Nawet jeżeli upadniesz to wstań, podnieś głowę i idź do przodu bo świat nie kończy się na kilku upadkach, świat skończy się jeżeli zostaniesz w tym bagnie. 
Chciałabym się na koniec podzielić z wami moimi motywacjami do nie poddania się i życia zdrowo. 
Mam nadzieje że pierwszy post zachęcił was do zmian w swoim życiu i że chociaż troszkę osób przestało myśleć tak jak do tej pory i będzie się starać myśleć zdrowo, ponieważ życie jest tylko jedno trzeba wykorzystać każdą chwile na 100% bo nie wiesz co się stanie jutro..

1 komentarze:

Alicja pisze...

Zwróciłabym sie do Ciebie po imieniu, ale nie wiem czy sobie tego życzysz, aby upubliczniać Twoje imie.. ale przejdźmy do rzeczy ważnych, które poruszyłaś w tym poście.
Jest on niesamowity! Daje wiele do myślenia, nie przyszłam sie tutaj użalać nad sobą, ale sama wychodziłam z zaburzeń, i myślałam, że jestem silna i moge do tego wrócić...ćwiczenia, zdrowe odżywianie.
Wiesz co ? Okazało sie to błędnym myśleniem, wczoraj płakałam bo myślałam, że zemdleje z bólu, nie wiem dokładnie co mi było.. to nie jest ważne. Ja widze, że wszystko do mnie wraca, płakałam nad moją figurą bo nie wyglądam kobieco, ale boje sie, tak strasznie sie boje... Z jednej strony chce żyć normalnie, być zdrową, ale coś mi nie pozwala.
Tyle o mnie... Mam nadzieje, że będę silna i dam radę. ;)
Post trafił do mnie w idealnym momencie, i w stu procentach. Dziękuje.

Prześlij komentarz